Zbliżają się Święta i Nowy Rok. Schorzenie zawodowe i studia ekonomiczne sprawiły, że na występie tanecznym młodszej córki, na choinkę spojrzałam w tym roku trochę inaczej.
Prawie każdy choć raz słyszał teorię Maslowa dotycząca hierarchii potrzeb. Dziś symboliczna choinka skojarzyła mi się z tą słynną piramidą, stanowiąca dla mnie symbol etapów (schodów), których doświadczamy w życiu.
Choinka Maslova
Kolejność etapów nie jest przypadkowa. Każdy z nas, w związku z tym, że jest w innym wieku, na innym etapie rozwoju, ma inne priorytety w życiu, znajduje się w związku z tym w innym miejscu. W pracy zawodowej jak i w życiu prywatnym spotykamy wiele osób, dla których wyznawane przez nas wartości, przekonania, aktualne miejsce w życiu bywa całkowicie odmienne. Czasem te różnice nas przyciągają, a czasem wręcz przeciwnie. Na pewnym etapie życia, to samo miejsce, w którym się znajdujemy powoduje, że chcemy podążyć z tym człowiekiem ramię w ramię. Bywa jednak i tak, że wyprzedzamy naszego towarzysza w życiu i mamy już zupełnie inne priorytety. To często one powodują, że nasze drogi się rozstają. Czasem jednak, to właśnie te różnice nas do siebie przyciągają, wzajemnie inspirują i pomimo zupełnie innego spojrzenia na świat podążamy wspólnie w górę po schodach życia. Chyba najtrudniejszy scenariusz, to taki, gdzie jedna z osób zatrzymuje się i nie ma już innych potrzeb, a druga strona chce znacznie więcej. Wtedy często rozpadają się nasze związki, przyjaźnie, ale także kończy się pewien etap zawodowy w pracy, powodujący jej zmianę.
Szczyt – koniec etapu
Warto jednak pamiętać, że szczyt choinki to zamknięcie pewnego etapu. Nieważne, czy jest tam krzyż, gwiazda, anioł itp, bo każdemu z nas coś innego w duszy gra. Szczyt to koniec pewnej przygody. Bez względu na wszystko, wierzchołek, czy miejsce do którego dotarliśmy na tym drzewie życia to pewien symbol. Możemy z tej perspektywy zerknąć w dół przeanalizować, gdzie dotarliśmy, z kim, jakie wartości wyznawaliśmy po drodze, co i kto był ważny. Kto nam pomógł, a kto dał nam lekcję życia.
Życzę Wam wszystkim świadomości i spełnienia. Równowagi i doświadczania po drodze. Życzę dotarcia do miejsca, w którym z pełną satysfakcją spojrzycie w dół i uznacie, że to właśnie miejsce, gdzie chciałam/chciałem być. Życzę tempa, które sprawi, że zdążycie doświadczyć, a jednocześnie nie zostanie pustego miejsca na co dalej, bo wszystko już mam.
Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku!